Beata Tadla (47 l.) to jedna z prowadzących „Onet Rano”. swego czasu dziennikarka miała problemy z wagą. Teraz jednak zachwyca świetną sylwetką.
W czasie ciąży, Beata Tadla przybrała aż 29 kg. Swojego syna – Jana Kietlińskiego – urodziła w 2001. Jednak jeszcze długo potem nie mogła zrzucić wagi.
Obecnie dziennikarka jest nie tylko szczupła, ale też bardzo dobrze wygląda. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoich sposobach na dobry wygląd.
Jeśli chodzi o sport, to ważne jest by aktywność fizyczną dostosować do sobie i swojego charakteru. I tak Tadla nie chodzi na fitness czy siłownię. Wybiera za to spokojniejsze ćwiczenia:
Staram się żyć w zgodzie z własnym organizmem, ponieważ nie lubię siłowni i nie lubię joggingu, to wybieram takie aktywności, które sprawiają mi przyjemność, a do nich należy na pewno nordic walking, bo wtedy mogę słuchać audiobooków, albo podcastów, które uwielbiam. Pływanie, bo wtedy wyłączam się zupełnie ze świata i jest to taki rodzaj medytacji. Więc pływanie i nordic walking to są moje najczęstsze aktywności, oprócz tego – joga.
– powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Jeśli chodzi o dietę, to dziennikarka jest wegetarianką. Nie je też glutenu (pszenicy) i kazeiny (białka mleka).
Z diety wyeliminowałam mięso już wiele lat temu. Staram się nie jeść glutenu, nie jeść tego, co zawiera kazeinę.
Na koniec Tadla dodała jeszcze jeden sekretny czynnik dobrego wyglądu, a mianowicie to, że kocha i jest kochana.
>>>Sylwia Bomba znowu schudła. Stosuje „magiczną dietę”!?