Koronawirus paraliżuje wiele dziedzin naszego życia, a poza gospodarką cierpią najmocniej więzi międzyludzkie. Przymusowa izolacja i kwarantanna sprawiają, że najbardziej niektórym z nas brakuje po prostu towarzystwa drugiej osoby, bliskości i kontaktu. Wiemy, że przebywanie z innymi osobami może prowadzić do zarażenia koronawirusem. A czy stosunki intymne także stanowią same w sobie ryzyko? Odpowiadamy!
Z najnowszych informacji podawanych przez naukowców i lekarzy wynika, że człowiek przede wszystkim może zakazić się koronawirusem SARS-CoV-2 drogą kropelkową. Oznacza to, że patogen rozsiewa się gdy mówimy, kichamy, kaszlemy, oddychamy, znajduje się też w ślinie i innych wydzielinach górnych dróg oddechowych. Czy w związku z tym seks stanowi dodatkowe zagrożenie zakażenia koronawirusem i czy w czasie stosunku możemy nabawić się choroby?
Nic nie wskazuje na to, żeby koronawirus mógł się roznosić przy pomocy narządów płciowych. Ale przecież w czasie seksu dystans pomiędzy drugim człowiekiem jest minimalny, a w czasie np. pocałunków wymieniamy z drugą osobą ślinę i z bardzo bliskiej odległości oddychamy bezpośrednio na siebie. Do tego oddech w związku z fizycznym wysiłkiem i doznaniami jest szybszy, co sprawia, że ewentualna transmisja patogenów jest silniejsza.
ZOBACZ TEŻ: Amerykanie stworzyli prognozę dla Polski. Tyle osób umrze na koronawirusa
Krótko mówiąc – sam stosunek nie powoduje zakażenia koronawirusem, ale z racji na bliskość, która jest jego wynikiem jak najbardziej możemy złapać COVID-19. Jeśli więc chodzi o przygodne kontakty seksualne to zdecydowanie powinniśmy się od nich powstrzymywać. Jeśli zaś mówimy o zbliżeniach z naszym stałym partnerem, z którym mieszkamy i przebywamy na co dzień – nie powinniśmy się bać chwil intymnych.
Lekarze przypominają też, że seks powoduje wzmocnienie odporności, redukuje uczucie stresu i zapewnia przyrost tzw. hormonów szczęścia. Może więc być istotnym elementem dbania o dobrą formę i samopoczucie. A człowiek z dobrym humorem, zdrowy i sprawny stanowi dla wirusa znacznie trudniejszego przeciwnika niż ktoś zestresowany, samotny i pozbawiony aktywności. Podsumowując – stosunek z partnerem lub partnerką zdecydowanie tak, przygodne stosunki z obcymi – absolutnie nie!