Hanna Perło, dyrektor departamentu zasiłków w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówiła, że urzędnicy ZUS sprawdzają aktywność na portalu społecznościowym Facebook te osoby, które przebywają na zwolnieniu lekarskim.
Jak pisze „Rzeczpospolita”, Perło wyjaśniła, że zdjęcie umieszczone w czasie zwolnienia lekarskiego na Facebooku nie prowadzi od razu do odebrania zasiłku.
— Samo zdjęcie umieszczone na Facebooku nie wystarczy, żeby zabrać zasiłek. Może natomiast być powodem do wszczęcia postępowania wyjaśniającego – stwierdziła Hanna Perło.
Hanna Perło podkreśliła, że urzędnicy nie sprawdzają wszystkich osób, które przebywają na zwolnieniu, a jedynie tych, którzy często korzystają ze zwolnień
— To nie jest tak, że ZUS stawia przy każdym kontrolera. Na około 4 miliony przyznanych zasiłków chorobowych, przeprowadzonych kontroli było nieco ponad 165 tysięcy. Kontrolujemy te przypadki, które budzą wątpliwości, np. kiedy ktoś korzysta zbyt często ze zwolnień, otrzymuje te zwolnienie od różnych lekarzy na różne schorzenia, często przebywa na krótkich zwolnieniach, czy przebywa na zwolnieniu po ustaniu zatrudnienia. Nie jest jednak tak, że kontrolujemy każdego – podsumowała.
Zobacz także: ZUS będzie indoktrynował w szkole!
BR