Dlaczego Marceli zamordował rodzinę? NOWE FAKTY o zbrodni w Ząbkowicach

Wczoraj informowaliśmy o przerażającej zbrodni w Ząbkowicach Śląskich na Dolnym Śląsku. 18-letni Marceli C. z zimną krwią zamordował w nocy z niedzieli na poniedziałek swoich rodziców i 7-letniego brata. Dziś wiemy już więcej o tej strasznej sprawie.

Dyspozytor numeru alarmowego odebrał telefon od 18-letniego Marcela C., który zgłosił, że w nocy obcy mężczyźni włamali się do jego domu i zamordowali jego rodziców i 7-letniego braciszka. Na miejsce – dużego domu w Ząbkowicach Śląskich udały się policyjne patrole.

 

ZOBACZ TEŻ: 40-letnia nauczycielka poderwana prze 15-letniego kolegę syna. „Robiliśmy to setki razy, WSZĘDZIE”

 

Krótka rozmowa policjantów z 18-latkiem wystarczyła, by ten przyznał się, że zmyślił historię o obcych mężczyznach. Powiedział, że sam dokonał zbrodni. Wskazał policjantom, gdzie zakopał narzędzie zbrodni i zakrwawione ubrania. Mordu dokonał siekierą.

 

Jego ofiarami padli rodzice, 48-letni Tomasz i Katarzyna, oraz 7-letni brat, Kacper. Przeżył tylko starszy brat Marcelego, który wtedy znajdował się poza domem. Dlaczego doszło do masakry?

 

Marceli chodził do klasy maturalnej o profilu matematyczno-informatycznym. Jego rodzice byli dobrze sytuowani – tata miał firmę, która zajmowała się transportem zboża, a mama zajmowała się domem. Starszy brat studiował we Wrocławiu.

 

Pierwsze informacje mówią o tym, że Marceli był wściekły na rodziców, za to, że go ograniczają. Kazali przykładać mu się do nauki i nie pozwalają na wszystko. Jeśli tak, to dlaczego 18-latek zamordował też niczemu niewinnego 7-letniego brata? Być może chłopiec obudził się w trakcie zbrodni i stał się niewygodnym świadkiem?

 

Sąsiedzi wspominają Marcelego jako spokojnego i bezproblemowego nastolatka. Są wstrząśnięci tym, co zaszło. Podobnie mówią o nim znajomi – nie był szkolną gwiazdą, a od ludzi raczej wolał komputery. Nie uczył się najgorzej, ale nie był też prymusem.

 

Zbrodnia swoimi prawdopodobnymi motywami przypomina tę z 2014 roku z Rakowisk. Wówczas 18-letni Kamil M. wraz ze swoją dziewczyną Zuzanną M. weszli w nocy do domu rodziców chłopaka i zamordowali oboje z zimną krwią. Zostali skazani na 25 lat więzienia.

Komentarze