Dlaczego Ukraińcy nie wracają do kraju? Korespondent TVP podał powody!

Obserwując względną stabilizację na Ukrainie czy też relacje z dużych miast, gdzie życie wydaje się toczyć normalnie, pojawiły się pytania, dlaczego Ukraińcy nie wracają do swojego kraju?

Po inwazji Rosji na Ukrainę, Polska przyjęła kilka milionów uchodźców ze Wschodu. Polacy otworzyli swoje serca i domy po to, by pomagać Ukraińcom. Teraz jednak u wielu osób pojawia się zmęczenie sytuacją. W sieci pojawiają się też wpisy pod hasłem #StopUkrainizacjiPolski.

Z pytaniami o możliwy powrót uchodźców na Ukrainę spotkał się też korespondent TVP. Tomasz Dawid Jędruchów wyjaśnił, dlaczego obywatele Ukrainy nie wracają do swojej ojczyzny.

 

https://twitter.com/tdjedruchow/status/1566068164345085953

 

Dziennikarz stwierdził, że nie tylko nie wracają, ale też – jego zdaniem – wracać nie powinni. Dlaczego? Powodów jest cała masa!

 

„To, że Kijów tętni życiem, nie oznacza, że wszystko wróciło do normy. Ciągle jest niebezpiecznie, co jakiś czas na miasto spadają rakiety bądź odłamki, a alarmy przeciwlotnicze są codziennością.

 

99% obwodu ługańskiego, prawie cały obwód chersoński, oraz część obwodu zaporoskiego czy charkowskiego. Obwody doniecki i ługański to przed wojną najbardziej zaludnione tereny na Ukrainie. Jeżeli ktoś tam miał dom, mieszkanie, pracę czy szkołę, to po prostu nie może tam wrócić, bo tereny znajdują się pod rosyjską okupacją.

 

Poza tym – z czegoś trzeba żyć. Co z pracą? Co ze szkołą? Powrót do takiego domu oznacza jednocześnie zgodę na warunki stawiane przez okupanta – często jest to coś, co jest nie do pogodzenia chociażby z wartościami patriotycznymi

 

osoby, które pochodzą z takich terenów [na linii frontu – przyp. red.] mogłyby teoretycznie tam wrócić, to trzeba pamiętać, że codziennie grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo związane z ostrzałem czy bombardowaniem. Innym problemem jest to, że nie działa tam infrastruktura. Nie ma prądu, wody i gazu, bo służby techniczne, jak tylko wyjeżdżają, żeby to wszystko naprawić, są ostrzeliwane przez wojska putina.

 

Na terenach okupowanych oraz przyfrontowych nie ma praktycznie żadnej możliwości znalezienia pracy. A jak człowiek wróci do domu, to trzeba przecież z czegoś żyć. Tymczasem zakłady i przedsiębiorstwa są systematycznie niszczone przez okupanta. Te zaś, którym się udało przetrwać, przeniosły się daleko na zachód. Nie sztuka wrócić. Tylko jak i za co potem żyć?

 

Wracając w tym momencie i w tej chwili do Ojczyzny, Ukraińcy nie robią swojemu państwu żadnej przysługi.
W żaden sposób nie pomagają swojej ojczyźnie, tylko dokładają jej jeszcze kolejne problemy. Wiele osób się obrusza, że w Polsce pracuje wielu młodych ukraińskich mężczyzn, którzy raczej powinni wrócić do domu i iść na front. Osoby te nagle odkryły, że w Polsce mamy mniejszość ukraińską, która doskonale integruje się z lokalną społecznością od wielu lat. Osoby te niestety nie chcą też zauważać, że dzięki różnym rozwiązaniom prawnym przeważająca część tych Ukraińców pracuje w Polsce legalnie (czyli płaci podatki), a zarobione pieniądze przesyłają do Ojczyzny na pomoc w czasie wojny.”

 

Korespondent nawiązał też do osób, które narzekają na pobyt Ukraińców w Polsce. Tomasz Dawid Jędruchów zauważył, że i tak ich liczba jest mniejsza, niż liczba osób niż liczba Polaków, którzy wyemigrowali z Polski.

 

>>>Policjant do Ukraińca: „Jak ci się nie podoba, to wyp*** na Ukrainę!” (VIDEO)

 

https://twitter.com/tdjedruchow/status/1566068164345085953

Komentarze