To co teraz dzieje się w Zatoce Gdańskiej to prawdziwy dramat i co ciekawe o sprawie milczą media.
„No dramat!” – mówi jeden z mieszkańców Sopotu. Zaczęło się od awarii kolektorów w oczyszczalni Czajka, co miało miejsce 27 sierpnia. Przez wiele dni nieczystości spływały do Wisły, a stamtąd przez całą Polskę aż do morza. Następnie uruchomiono alternatywny rurociąg i sprawa przycichła, ale nie dla wszystkich.
Byle do lata?
Awaria miała miejsce latem, a skoro z miesiąca na miesiąc robi się coraz chłodniej, to dla wielu osób problem jest niewielki. Nie będą plażować, ani spacerować. A do lata zapewne awaria będzie już całkowicie naprawiona. Teraz sprawa zanieczyszczeń niech się toczy swoim trybem.
Czytaj też: Dziewczynka zmarła po wizycie w kościele bo…
Ale nie dla wszystkich
Są jednak także koneserzy pluskania się podczas miesięcy jesiennych czy zimowych – czyli morsy. Morsowanie to innymi słowy kąpiel w zimnej wodzie, więc sezon zaczyna się właśnie w listopadzie i grudniu. I nie chodzi tylko o to symboliczne zanurzenie się w wodzie i hartowanie organizmu.
Zimna społeczność
Wciąż zyskujące na popularności morsowanie to cała społeczność. Szczególnie jest to widoczne właśnie w Zatoce Gdańskiej. To tam niemal w każdej nadmorskiej miejscowości odbywają się cykliczne spotkania i kąpiele. Morsy widują się co tydzień w ustalonych punktach, robią wspólną rozgrzewkę, potem się kąpią. Są to ludzie, którzy latami odbywają ten swoisty rytuał.
„Warszawa zasr**ła nam…”!
Teraz jednak morsy z Trójmiasta dostały zakaz kąpieli. Udostępniono im badania, które wykazują obecność bakterii coli*, a także coli typu fekalnego. Jak mówi jeden z miłośników zimnych kąpieli
„No dramat! Warszawa ZASR**ŁA nam Zatokę i nie wiadomo, kiedy znów będziemy mogli się kąpać”
Oficjalna cisza
Co ciekawe, zarówno ogólnopolskie jak i lokalne media nie informują o problemie. Zapewne dlatego, aby nie wystraszyć turytów, którzy przecież i tak nie będą się kąpać. Informację o zanieczyszczeniu dostały tylko osoby z organizacji morsów.
A przecież to nie tylko sprawa miłośników zimowych kąpieli, ale też poważny problem ekologiczny.
*zatrucie bakteriami typu coli skutkuje wymiotami, biegunką, bólami głowy, brzucha i gorączką; może także doprowadzić do zapalenia opon mózgowych