W telewizji tak długo żyjesz, dopóki się w niej pokazujesz. Schodzisz z ekranu i kończy się twoja kariera. Odchodzenie powinno być takie, jak w moim przypadku. Stopniowe i logiczne. Dla tych, którzy są nagle odstawieni, to jest szok. To jest jak uzależnienie od narkotyków
W wywiadzie oberwało się też niektórym młodym komentatorom, którzy dla Szaranowicza są często nie do zaakceptowania:
Jak słucham dzisiaj swoich młodszych kolegów, to mam wrażenie, że zagłuszają wszystko, zagłuszają widowisko. Poza tym ekscytują się własnym głosem. To głos ma być dla widza i dla jego ewentualnych ekscytacji. Na pewno nie dla własnej. Miesza się ego własne z ego widza
Wszystko wskazuje więc na to, że wkrótce już nie zobaczymy Włodzimierza Szaranowicza w studiu TVP, ani nie usłyszymy jego komentarzy. To z pewnością koniec pewnej epoki w polskiej sportowej telewizji. Dla wielu trudny do wyobrażenia, bo głos tego komentatora towarzyszył im przez wszystkie najważniejsze sportowe imprezy Polaków: mistrzostwa świata w siatkówce, ręcznej, lekkoatletyce, mundiale, niezapomniane konkursy skoków narciarskich… oj, Panie Włodzimierzu – wszystkiego dobrego, ale może niech Pan jeszcze z nami trochę zostanie?
wprost.pl/tvpsport