Edyta Górniak na swoim profilu zamieściła podsumowanie 2020 roku. Pojawiły się w nim zaskakujące informacje!
W minionym roku o wokalistce było bardzo głośno, lecz nie z muzycznych powodów. W maju 2020 roku Edyta Górniak złożyła deklarację, że nie da się zaszczepić przeciwko koronawirusowi. Jej stanowisko wzbudziło wiele kontrowersji i miesiącami toczyła się dyskusja na ten temat.
Z kolei jesienią Górniak wypowiedziała niefortunne słowa dotyczące osób chorych na koronawirusa. Prawdopodobnie zostały one zmanipulowane i później wokalistka tłumaczyła, że nigdy nie mówiła o „statystach” leżących w szpitalach (czytaj tutaj).
W swoim podsumowaniu wokalistka przyznaje, że miniony rok był dla niej trudny. Nie można było podróżować i żyć tak jak do tego przywykliśmy, jednak:
…2020’ był to rok odkryć, zachwytów, odpoczynku, Muzyki, gór, dobroci, pracy, kwiatów, medytacji, książek i wewnętrznej przemiany.
Miniony rok podarował mi także pięknych nowych Ludzi. (…)Dziękuję Wam Kochani za cały zeszły rok. Za Waszą piękną obecność, wspólny proces przebudzenia, niezmienne oddanie, Miłość i wsparcie. – pisała Edyta do swoich fanów.
Wokalistka jednak w swoim wpisie zdobyła się na bardzo osobiste wyznanie. Prawdopodobnie w 2020 roku była w związku, o którym nie mówiła publicznie:
Doświadczyłam kilka razy bolesnego rozczarowania i kłamstw, a także po 8 miesięcznej relacji, niewyobrażalnej, wręcz spektakularnej zdrady, która myślę że zmieniła mnie już na resztę mojego życia. Nie wie o tym prawie nikt..
Domyślaliście się?
