Eurowizja Junior to niewątpliwy sukces organizacyjny, PR-owy i wizerunkowy dla TVP i Polski. Ale tak wielka impreza nie mogłaby się odbyć bez większych czy mniejszych wpadek. Tym razem jednak nie była to wina organizatorów, a dziennikarza TVP, który w dosadny sposób skomentował to, co działo się po ogłoszeniu wyników.
Eurowizja Junior odbywała się w Gliwicach, więc śląski oddział TVP miał swoją ekipę na miejscu. Reporter TVP3 Katowice miał prowadzić relację z imprezy na żywo w swojej stacji. Prawdopodobnie nagranie powstało zaraz po ogłoszeniu wyników, kiedy zapanowało niesamowite zamieszanie.
ZOBACZ TEŻ: Wielka WPADKA Roksany Węgiel! Nie widziała, że ma włączony mikrofon
W tle widzimy biegające ekipy telewizyjne, kamery i dziennikarzy, którzy prawdopodobnie chcą zająć najlepsze miejsce do relacjonowania konkursu. I w tym momencie TVP3 Katowice zaczęło pokazywać swojego reportera, który ewidentnie spóźnił się z reakcją…
– K***a, nie da rady! – jęknął zrezygnowany do kamery. Po chwili chyba dostał ważny komunikat o tym, że zaraz wejdzie na antenę: – Ile masz?! – zapytał z paniką w oczach.
Po kilku sekundach jak gdyby nigdy nic zaczął relacjonować przebieg imprezy! To się nazywa wybrnąć z kamienną twarzą.
Viki Gabor zajęła 1. miejsce i po raz drugi z rzędu zapewniła Polsce zwycięstwo w Eurowizji Junior. Być może dzięki temu ta wielka impreza znowu odbędzie się w naszym kraju?