40-letnia Ewa Chodakowska jest marką samą w sobie i firmuje liczne, posiadane przez siebie biznesy.
Ewa Chodakowska oferuje różne programy treningowe, żywność funkcjonalną, catering dietetyczny, kosmetyki czy kostiumy kąpielowe. Jako twarz własnych marek trenerka prezentuje świetną formę i figurę. Teraz jednak trafiła do szpitala.
Jak się okazało, Chodakowska miała dużą, bo aż 9×6 centymetrów cystę, którą trzeba było usunąć. Trenerka przeszła półtoragodzinny zabieg i wczoraj poinformowała, że operacja się powiodła.
Niestety, poza życzeniami zdrowia, spotkała ją też krytyka i – jak napisała – „zawiść i złorzeczenie”. Co zarzucają jej „fanki”?
Otóż część internautek uznały, że Ewa lansuje się na chorobie oraz, że laparoskopia, to nie operacja.
Czy ja się tu lansuje na chorobie?
Mam nie mówić ani słowa o tym ze miałam zabieg?
No bo nie mogę powiedzieć operacje..
bo laparoskopia to nie operacja.. (…)
– Pff! Laparoskopia? Tego samego dnia, wsiadłam za kółko i pojechałam do domu..
No! Brawo za odpowiedzialność!
Do teraz nie mogę się wyprostować, a wczoraj cały dzień byłam na tak grubych środkach przeciwbólowych, ze mało kojarzę..Może laparoskopia, laparoskopii nierówna? Moja trwała jakieś półtorej godziny w znieczuleniu ogólnym..
– Chodakowska skomentowała „zarzuty”.
Dodała też, że cysty czy torbiele mogą przydarzyć się każdej osobie. Nawet tej prowadzącej zdrowy tryb życia.