Ładne, uśmiechnięte, zgrabne – istne aniołki. A jak jest naprawdę?
Lewandowska i Chodakowska zachowują się jak fitnesowe ideały. Jednak nie są to aniołki – walka toczy się na ostro! Ostatnie wydarzenia wprawiły nas w osłupienie!
Obydwie idą „łeb w łeb”, a ich biznesy są bardzo zbieżne. Zarówno „Lewa” jak i „Choda” prowadzą programy treningowe oraz organizują tzw. wyzwania np. 30 dni bez cukru itp.
Takie same, a inne
Jeśli chodzi o produkty, jakie oferują, to Anna ma szeroką gamę zdrowych przekąsek i super foods oraz suplementów. Do tego dochodzi stacjonarna kawiarnia. Z kolei Ewa poprzestała na słodkościach – pod marką Be Raw sprzedaje batoniki, kulki proteinowe i smoothie. Za to oferuje też catering dietetyczny. Za dietę „Opitimal”, 5 posiłków w wariancie 1800 kcal na 30 dni zapłacimy raptem 1740 zł.
Kremem w twarz!
Konkurencja między tymi „aniołkami” fitnesu była niezaprzeczalna, ale dopiero kosmetyki wywołały burzę. Pierwsza była Chodakowska, która wypuściła markę BeBio. Kupić możemy tu krem do rąk za 12,99 zł, żel pod prysznic, czy dezodorant. Najdroższy kosmetyk to balsam dla dzieci za 69,99 zł.
Na odpowiedź Lewandowskiej nie trzeba było długo czekać. W kilka miesięcy po pojawieniu się marki konkurentki, Anna ogłosiła premierę Phlov. Tu cena kosmetyków mieści się w przedziale 49 zł. (za żel do mycia) – 159 zł. za liposomlany booster – cokolwiek to znaczy…
Plebs i elity
I zaczęła się walka w internecie. Wiele osób delikatnie wytknęło Lewandowskiej nie najniższą cenę jej kosmetyków. Z kolei Chodakowska dostała pochwałę, za „ekonomiczny” wariant. Ewa na to:
„To był jeden z WARUNKÓW powstawania produktów! (…) Nie jestem dla ELIT! Jestem dla KAŻDEGO!”
A komentarz trenerki jest oczywistą aluzją do szumnej premiery, jaką Lewandowska zorganizowała dla kosmetyków Phlov. Bo to tam bawiły gwiazdy i celebryci.
Lewandowska usuwa konto, które…
Przy okazji dyskusji o cenach i produktach obydwu trenerek, Anna wykazała się szczególnym wyczuleniem na „hejt”. Jedna z obserwujących, pod postem Lewandowskiej dodała pozytywną opinię na temat konkurentki pisząc:
„…kosmetyki Ewy są super i mają super cenę! Ewa jest taka normalna naturalna”
A co to na słynna WAG? Jej reakcja zaskakuje, bo Anna zagroziła kobiecie usunięciem konta pod pozorem szerzenia hejtu! Napisała:
„Konto założone do hejtu, sorry kasuje takie”
Czytaj także: Obozy u Anny LEWANDOWSKIEJ i Ewy CHODAKOWSKIEJ – ile KOSZTUJĄ i KTO może wziąć UDZIAŁ?
Mydlenie oczu
Walka „aniołków” fitnesu trwa i zapewne trwać będzie, bo obydwie trenerki mają rzesze swoich zwolenniczek, a nawet fanatyczek.
Dyskusje jednak o dostępności cenowej i o tym, co jest dla elit, a co dla pani „Kowalskiej” odłożyć trzeba na bok. Zarówno oferta Lewandowskiej jak i Chodakowskiej kierowana jest do osób dobrze sytuowanych. Bo kto będzie kupował – choćby najzdrowsze – batoniki po 5-6 zł.? Kogo stać na tygodniowy obóz za 3300 czy 3800 zł., a kogo na catering za ponad 1700 zł. na miesiąc?
Mówienie zatem, że produkty i usługi są dostępne dla wszystkich, jest zwykłym mydleniem oczu.
fot. instagram.com/chodakowskaewa/, instagram.com/annalewandowskahpba/