W przerażający sposób zakończyła się droga na cmentarz dla rodziny, która wiozła na samochodzie trumnę z ciałem swojego wujka. Podczas kontroli granicznej na granicy samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej z Ukrainą celnicy kazali im otworzyć jej wieko. Chcieli upewnić się czy w środku na pewno znajduje się nieboszczyk.
Rodzina staruszka, który zmarł w Donbasie była zszokowana inspekcją rodem z horroru. Celnicy nie dość, że skontrolowali ich, to postanowili bliżej przyjrzeć się trumnie z ich wujkiem. Na nic zdały się tłumaczenia, że wiozą nieboszczyka na pobliski cmentarz, ponieważ chcą pochować go na Ukrainie. Najpierw skrzynię z ich wujkiem obwąchał pies, jednak to nie wystarczyło. Podejrzliwi pogranicznicy poprosili, by rodzina odchyliła wieko trumny, ponieważ chcą upewnić się, że w środku jest zmarły mężczyzna.
Celnicy postanowili szczegółowo sprawdzić żałobników, ponieważ obawiali się, że w trumnie mogą znajdować się narkotyki, broń lub jakieś inne zakazane przedmioty, które rodzina chce przemycić. Pogranicznicy zdecydowali, że przeprowadzą długą kontrolę. Przeszukali całą trumnę, w której spoczywał zmarły staruszek. Kiedy upewnili się, że wszystko w porządku rodzina mogła spokojnie wjechać na teren Ukrainy i odprowadzić zwłoki krewnego na pobliski cmentarz.
źródła: o2.pl, foto pixabay.com