Impreza byłego piłkarza Lecha wymknęła się spod kontroli. Prawie go zabili!

Choć odszedł z Lecha w zimowym okienku transferowym, to jego wyczyny nie pozwalają o nim zapomnieć. I bynajmniej nie chodzi o te sportowe – Nicki Bille Nielsen słynie bowiem głównie z bogatego pozaboiskowego życia, niegodnego profesjonalnego piłkarza.

Tym razem omal nie przypłacił imprezy życiem. W Boże Narodzenie zaprosił do siebie trzy osoby, w tym 23-letnią kobietę i 30-letniego mężczyznę. Pomiędzy gośćmi a gospodarzem doszło do awantury, w czasie której w ruch poszła… dubeltówka!

 

ZOBACZ: Uprawiali seks sado-maso. 26-latka zmarła w kałuży krwi, a jej partner…

 

Nielsen został postrzelony w ramię, choć niewiele brakowało by został zabity. Dwójce zatrzymanych postawiono już zresztą zarzut usiłowania zabójstwa – oznacza to, że sytuacja musiała być naprawdę poważna! Trzecia osoba jest poszukiwana.

 

Nicki Bille Nielsen to znany wszem i wobec lekkoduch i imprezowicz. W czerwcu tego roku sąd Monako skazał go za bójkę z dwiema kobietami i posiadanie narkotyków. Piłkarz robił też kilka innych, obscenicznych rzeczy [ZOBACZ]. Zaś w październiku tego roku miał grozić bronią przechodniom na jednym z deptaków w Kopenhadze.

 

Coś czujemy, że kariera piłkarska Nielsena właśnie się kończy. Może po takich przejściach powinien rozważyć przebranżowienie i zostać np. gangsterem? Łobuz z niego pierwszego sortu i jeśli nie pójdzie po rozum do głowy, to raczej marny jego los!

 

wprost.pl/ foto: youtube 

Komentarze