Pogrzeb, ślub czy jakakolwiek uroczystość o podniosłym charakterze nie powinna być przez nikogo zakłócana.
Tymczasem dwóch mężczyzn jadących na pogrzeb wzbudziło zainteresowanie Policji. W efekcie panowie zostali zatrzymani. Co się stało?
Slalomem na ostatnie pożegnanie
Otóż w miniony poniedziałek (2.12) w gminie Kęty (okolice Oświęcimia) zainteresowanie policjantów wzbudziło dwóch rowerzystów. Jeden z mężczyzn jechał slalomem, więc zatrzymano ich do kontroli drogowej.
Łatwo się domyślić, że cykliści wcześniej pili alkohol. Stąd też rajd zygzakiem po szosie. Zaskakujący jest jednak powód drinkowania!
Jakoś to trzeba przeżyć…
Otóż panowie wybierali się na pogrzeb znajomego. Zapewne zatem – na swój sposób – „przygotowywali” się przed tą smutną uroczystością. Jak podaje Małopolska Policja:
„W takim stanie próbowali dotrzeć na pogrzeb swojego znajomego. Badanie stanu trzeźwości 45 – letniego mieszkańca powiatu bielskiego wykazało blisko promil alkoholu, natomiast badanie stanu trzeźwości 39 – letniego mieszkańca gminy Kęty wykazało aż 4,1 promila alkoholu.” /cyt. malopolska.policja.gov.pl/
Wielki żal
Jak widać żal za kolegą był wielki, skoro panowie już przed pogrzebem wypili taką ilość alkoholu. Trudno przewidzieć, jak topiliby smutek już po uroczystości. Bo jednak po kontroli Policji nie dane było im dotrzeć na ostatnie pożegnanie.
Dodatkowo za jazdę po pijanemu skierowano do sądu wniosek o ukaranie obydwu cyklistów.
Zobacz też: Bezczelny KSIĄDZ! Uderzył KOBIETĘ a potem… (VIDEO)
fot. pixabay