Hanna Gronkiewicz-Waltz i 6000 grzywny za niestawienie się przed komisją na rozprawach dot. dwóch nieruchomości przy ul Twardej.
Komisja nałożyła w związku z tym na prezydent stolicy dwie kary grzywny po 3 tys. zł każda. Za ukaraniem prezydent stolicy było pięciu członków komisji z ramienia PiS, przeciwny był reprezentant PO Robert Kropiwnicki, od głosu wstrzymali się reprezentanci Nowoczesnej, PSL i Kukiz’15.
Przewodniczący komisji Patryk Jaki, który wnioskował o ukaranie Gronkiewicz-Waltz powiedział, że pomimo prawidłowego wezwania do osobistego stawiennictwa na rozprawę ws. nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10 prezydent Warszawy nie stawiła się przed komisją.
Przeciw wnioskowi Jakiego wystąpił reprezentant PO w komisji Robert Kropiwnicki, apelował o wycofanie wniosku. Argumentował, m.in., że Jaki wnioskuje o ukaranie strony, która uznaje, że jest w sporze prawnym z komisją i złożyła wniosek do sądu administracyjnego o rozstrzygnięcie tego sporu.
„Pani prezydent powinna się tutaj stawić jako strona, nie dlatego, że nam się tak podoba albo, że ktoś pani prezydent grozi, ale właśnie dlatego, że to powinno wynikać z szacunku do obywateli i własnych wyborców” – powiedział Jaki. Dodał, że składając wniosek do sądu administracyjnego próbuje powiedzieć, że „sama chciałaby oceniać swoje decyzje”.
W odpowiedzi na przyznaną grzywnę Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że odwoła się od decyzji komisji, a prezydent Warszawy nie jest w postępowaniu stroną, a organem. Czekam na orzeczenie NSA – skomentowała.
Źródło: PAP
kg