Okolice Włodawy, jedna z wielu lubelskich, cichych miejscowości. To tam doszło do napaści tak brutalnej, że policja nie chce ujawniać żadnych szczegółów. Jednak nawet te, które znamy, wystarczająco mocno mrożą krew w żyłach! Pobicie było tylko początkiem, horror zaczął się dopiero później.
Ofiarą grupy napastników stał się mieszkaniec tej okolicy. Podobno wcześniej grupa wspólnie bawiła się nad wodą, ale doszło między nimi do awantury. Ofiara, młody chłopak, została wyciągnięta z własnego samochodu i brutalnie pobita. Następnie bandyci wywieźli ją do pobliskiego lasu i rozpoczęli drugą część swojego chorego planu.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł „Dziennik Wschodni” wynika, że mężczyzna został zgwałcony przy pomocy klucza do kół i kija bejsbolowego! Po wszystkim napastnicy zastraszali go, aby nie zgłaszał sprawy na policję.
Zgwałcony chłopak trafił z licznymi obrażeniami do szpitala, a policja, która dowiedziała się o sprawie zaczęła zatrzymania. Do aresztu trafił m.in. 19-letni Damian O., którego prokuratura oskarża o użycie klucza do kół. Usłyszał zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem i innej czynności seksualnej.
Podobne zarzuty usłyszało jeszcze dwóch mężczyzn: 20-letni Rafał K. i 23-letni Mateusz J. Co ciekawe, w grupie zatrzymanych jest też 18-letnia Greta P., która usłyszała zarzut pomocnictwa w powyżej opisanych czynnościach.
Prokurator wystąpił o tymczasowe aresztowanie wszystkich podejrzanych na trzy miesiące. Sąd przychylił się do tego wniosku W sprawie cały czas trwają intensywne czynności. Zabezpieczyliśmy liczne ślady. Przesłuchujemy świadków.
powiedziała „Dziennikowi Wschodniemu” Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Sprawcom tej zwyrodniałej napaści grozi do 12 lat więzienia. Teraz w rękach policji i prokuratury ustalenie dlaczego do niej doszło.
dziennik wschodni/pixabay.com