Pomimo surowych obostrzeń pandemicznych, które wprowadzono na statku wycieczkowym Celebrity Millenium, dwóch pasażerów wróciło chorych na COVID-19. Jak do tego doszło, skoro wszyscy z uczestników rejsu byli zaszczepieni? Zaświadczenie o szczepieniach to fikcja?
Surowe obostrzenia
Firma Royal Carribean nie organizowała rejsów wycieczkowych w okresie pandemii. Takie zasady panowały od marca ubiegłego roku. Jednak , gdy liczba zachorowań spadła a szczepienia ruszyły pełną parą, postanowiono powrócić do organizowania luksusowych rejsów. Media z Miami podały, że podczas tygodniowej wycieczki z St.Maarten ,z przystankami na Arubie, Barbadosie, Curacao 95 procent pasażerów było zaszczepionych Dzieciom wykonywano test na obecność koronawirusa. Ekskluzywnym statkiem podróżowało 648 osób.
Wszyscy zaszczepieni
Jak podaje operator rejsów Royal Carribean Group statek wyruszył z załogą, która była zaszczepiona i z zaszczepionymi gośćmi na pokładzie. Wszyscy pasażerowie byli zobowiązani do okazania zaświadczenia o szczepieniu i negatywnego testu na COVID-19. Taki test musieli wykonać na 72 godziny przed wypłynięciem. Załoga i goście musieli przestrzegać surowych obostrzeń. Okazało się jednak, że surowe wymaga nie nie wystarczyły. W wydanym komunikacie operator wycieczkowców poinformował, że dwóch gości, którzy byli razem w pokoju mieli pozytywny test na koronawirusa. Taki test wykonano na koniec rejsu. Teraz pacjenci przebywają w izolacji.
Ognisko koronawirusa
W zeszłym roku, jeden z luksusowych wycieczkowców Diamond Princess stał się ogniskiem koronawirusa. Statek został zatrzymany Jokohamie, po tym jak kilkoro pasażerów źle się poczuło. Pacjentów hospitalizowano. W sumie na pokładzie statku przebywało3,4 tysiąca pasażerów. Początkowo informowano o 10 chorych osobach. Jednak potem okazało się, że zachorowało aż 600 pasażerów. Luksusowy wycieczkowiec utknął w porcie i został objęty kwarantanną. W sumie zmarło 9 osób.
Źródło: Super Express
Zdjęcia: Pexels