Co za skrajna nieodpowiedzialność! Naraził na ogromne niebezpieczeństwo swoje malutkie dzieci! To mogło skończyć się tragicznie.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego przeprowadzali statyczny pomiar prędkości na terenie gminy Sulęcin. Zwrócili uwagę na osobowego opla corsę. Na widok patrolu kierujący nim mężczyzna gwałtownie zahamował, a następnie wjechał w boczną drogę.
– Mundurowi podejrzewali, że zachowanie mężczyzny nie było przypadkowe. Ruszyli za nim. Nadali sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania pojazdu. Kierowca wyraźnie starał się uniknąć kontroli, jednak po chwili się zatrzymał. Policjanci podeszli do samochodu. Już pierwsze kilka słów wymienionych z kierowcą wyklarowało powód jego niechęci do spotkania z funkcjonariuszami – relacjonuje Policja.
Od mężczyzny wyraźnie czuć było alkohol. Trudno było się z nim dogadać. Okazało się, że miał ponad 1,5 promila alkoholu. 27-latek posiadał zakaz prowadzenia pojazdów.
Okazało się, że już wcześniej prowadził pod wpływem alkoholu.
Dodatkowo w pojeździe znajdowała się też partnerka mężczyzny i ich… dwójka dzieci – dziewczynka w wieku dwóch lat i roczny chłopiec.
– Zachowanie kierowcy uznać należy za zwykłą bezmyślność. Będąc pod wpływem alkoholu, przewoził w aucie całą swoją rodzinę – podała Policja.
Kierowcy grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Warto wspomnieć o podobnej sytuacji. 35-letnia mieszkanka gminy Teresin postanowiła wybrać się do marketu ze swoim dwuletnim synkiem. Zauważył ją 29-letni mężczyzna. Widział, że kobieta dziwnie się zachowuje. Wyszedł za nią ze sklepu. Wtedy dostrzegł, że w czasie otwierania drzwi, upuściła chłopca na kostkę parkingową…
Zobacz także: Chciała pomóc, a straciła oszczędności życia!
Fot. Pixabay