Maryla Rodowicz to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek. Do dziś mówi się, że to właśnie ona jest „królową polskiej piosenki”. Na swoim koncie ma kilka tysięcy piosenek. Większość z nich to hity, które zna na pamięć większość Polski. Nic więc dziwnego, że o żyjącą legendę martwią się fani. Tym bardziej, gdy dowiedzieli się, że cudem uniknęła śmierci!
Maryla Rodowicz współpracowała z największymi muzykami. Występowała razem z Markiem Grechutą, Sewerynem Krajewskim, Stanem Borysem, Donatanem. Jej przyjaciółką była znana polska autorka testów Agnieszka Osiecka. Kariera, którą rozpoczęła w latach 70 ubiegłego wieku trwa nadal. Wszystko na to też wskazuje, że 74-letnia piosenkarka nie odda nikomu korony i tytułu „królowej polskiej piosenki”. W końcu „królowa może być tylko jedna”.
Piosenki z repertuaru Maryli cały czas są na topie. Nic dziwnego, skoro jest się wykonawcą takich legendarnych utworów jak: „Małgośka”, „Niech żyje bal”, „Szparka sekretarka”, „Sing sing”, „Wszyscy chcą kochać”. Dla Rodowicz to nic trudnego łączyć elementy biesiadne, ludowe, disco-polowe z muzyką popową. Pamiętamy wszyscy, jak dwa lata temu na „Sylwestrze Marzeń z Dwójką” w Zakopanem zaśpiewała razem z Zenkiem Martyniukiem „Przez twe oczy zielone”.
Lecz wszyscy fani popularnej polskiej piosenkarki wstrzymali na chwilę oddech, bo okazało się, że Maryla Rodowicz cudem uniknęła wypadku, który mógłby zakończyć się śmiercią. W rozmowie dla portalu „Plotek” powiedziała:
W swoim samochodzie mam bardzo dużo butelek z wodą mineralną. Kiedyś nawet miałam takie wydarzenie, że prowadząc auto wpadła mi butelka wody pod pedał. I to był prawdziwy horror, bo wpadłam w panikę, że jak depnę na hamulec, a on nie będzie działał… No, już dalej nie będę o tym opowiadać.
ZOBACZ: Pamiętacie hit „Mama ostrzegała”? Zespół „Daj to głośniej” w 2019 roku zgarnął aż …
Na całe szczęście nie doszło do żadnej tragedii, ale nieaktywny pedał hamulca w samochodzie mógł przyczynić się do nie lada nieszczęścia. Dlatego jej fani podkreślają, że cudem uniknęła śmierci. Mamy nadzieję, że była to taka ostatnia straszna opowieść z życia Maryli.
Źródło: Plotek