27 letni Hindus Raphael Samuel, pozwał swoich rodziców bo jak twierdzi, nikt go nie pytał, czy chce przyjść na świat.
Mężczyzna ogłosił w mediach społecznościowych, że nie chciał przyjść na świat ale rodzice go o to nie pytali. W związku z tym wytoczył im proces.
To wygląda jak żart lub szaleństwo, ale doktor prawa uniwersytetu w Dehli, Vageshwari Deswal twierdzi, że w zasadzie mężczyzna ma rację a sprawa jest precedensowa i może uruchomić falę podobnych pozwów.
Twierdzi on, że: „Rodzice żądają wsparcia czy nawet utrzymania od swojego potomstwa jako nagrody za ich miłość i troskę w dzieciństwie, ale prawda jest taka, że umowę rodzic-dziecko można uznać za zawartą jednostronnie, bez zgody jednego z jej podmiotów”.
27 latek napisał: „Czy wpychanie dziecka na ten świat, a potem zmuszanie do robienia kariery nie równa się porwaniu i niewolnictwu?” oraz: „Jedynym powodem, dla którego Wasze dzieci mają problemy, jest to, że w ogóle macie dzieci.”
Raphael Samuel jest przedstawicielem coraz silniejszego ruchu antynatalistów. Uważają oni, że ludzkość to zło i należy zrobić wszystko aby ją powstrzymać. Najlepszą tego metodą ma być powstrzymanie się od prokreacji i rodzenia dzieci. Wg. antynatalistów posiadanie to wyraz egoizmu oraz przemoc wobec spłodzonych dzieci.
Źródło: Superstacja
Fot. Pixabay
ZOBACZ TEŻ: https://wsieci24.pl/matka-wbila-noz-w-plecy-corki-bo-ta-nie-chciala/