Lekarze-rezydenci domagają się podniesienia wynagrodzeń oraz poprawy jakości kształcenia; oczekiwania manifestowali w Warszawie.
Jak informuje portal wPolityce.pl, Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że kwestia płac w służbie zdrowia będzie uregulowana systemowo. Młodzi lekarze zebrali się przed gmachem resortu zdrowia, skąd przeszli pod kancelarię premiera.
Na transparentach rezydentów można było przeczytać między innymi „Za powołanie nie kupię chleba, dość wolontariatu”; „Twoja krew, mój pot, nasze łzy”; „Odbieram twój poród 14 zł/h”.
Rezydenci domagają się podwyższenia płac, bo – jak przekonują – obecne zarobki zmuszają ich do wyjazdu z kraju lub dorabiania oraz zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, by pacjenci odczuli skrócenie kolejek. Chcą także zwiększenia liczby rezydentur oraz poprawy programach szkoleń specjalizacyjnych.
Najpierw pielęgniarki, celnicy, rybacy i branża śmieciowa, teraz lekarze, kto jeszcze będzie protestował?
Katarzyna B.