32-letnia modelka Elena Carolina Sada Sandoval była piękną kobietą. Ale jak praktycznie każda pani, chciał wyglądać jeszcze piękniej. W swoich planach i marzeniach posunęła się dalej niż większość i postawiła na chirurgię plastyczną. Skończyło się to dla niej tragicznie.
Elena wybrała Bishopric Medical Specialties Center w Monterrey w Meksyku. Tamtejsze kliniki są tańsze od amerykańskich, a świadczą swoje usługi nie gorzej – a przynajmniej tak się reklamują. Modelka zamierzała poddać się liposukcji, czyli odsysaniu tłuszczu, oraz plastyce nosa.
ZOBACZ TEŻ: Ksiądz Tymoteusz SZYDŁO podjął SZOKUJĄCĄ DECYZJĘ! Przyznał się, że…
Nie są to skomplikowane zabiegi, ale modelka miała zostać w szpitalu na krótkiej rekonwalescencji. Niestety, w kilka godzin po przeprowadzonych zabiegach doszło do nagłego zatrzymania krążenia u 32-latki. Kobieta zmarła o czym poinformowały władze szpitala.
Sprawę przejęły regionalne instytucje medyczne i śledcze. Rodzina zmarłej czeka na wyniki sekcji zwłok. Z jakiego powodu u zdrowej, młodej i silnej kobiety doszło nagle do niewydolności krążeniowo-oddechowej? Czy to kwestia zastosowania źle dobranych leków, a może zlekceważenia pewnych przeciwwskazań?
Meksykańskie kliniki piękności nie mają najlepszej opinii. W 2018 roku doszło do równie tragicznego i tajemniczego zgonu pacjentki takiego przybytku. 36-latka zmarła po zabiegu liposukcji w szpitalu Esbelt Center w San Jerónimo. Śledztwo wykazało, że zabieg przeprowadzał pediatra a nie chirurg plastyk.