— Chcemy niewidzialną rękę rynku wesprzeć poprzez widzialną rękę państwa; chcemy, by przedsiębiorcy tworzyli coraz to lepsze miejsca pracy – deklarował wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, prezentując pakiet około 100 ułatwień dla polskich firm, przygotowany przez resort rozwoju.
Jak informuje bankier.pl, wicepremier Morawiecki zadeklarował, że Polska ma być wyrozumialsza dla słabszych firm. A nowy pakiet ma wspierać przedsiębiorców w kraju.
— Ta widzialna ręka państwa ma być przyjazna w tym sensie (…) że ma to być państwo silne dla silnych i wyrozumiałe dla słabszych (…) tak patrzymy na filozofię działania pomiędzy administracją publiczną i państwem – wskazał Morawiecki. — My całym tym pakietem chcemy przede wszystkim wspierać naszych przedsiębiorców, naszą prawie dwumilionową rzeszę przedsiębiorców – dodał.
Ministerstwo Rozwoju opowiada się między innymi za podatkiem od przychodu dla najmniejszych firm oraz chce zmian w przepisach prawa pracy.
Problem w tym, że wolny rynek nie potrzebuje wsparcia od państwa, a właśnie braku jakiegokolwiek zaangażowania (nie chce ani ułatwiania, ani utrudniania), potrzebuje, by politycy i urzędnicy zwyczajnie się od niego odczepili i dali mu święty spokój. Wtedy gospodarka sobie poradzi najlepiej. Niestety socjalistyczne PiS tego nie rozumie.
BR