Słodycze mogą być niebezpieczne i chodzi nie tylko o kwestie zdrowotne.
Każde dziecko lubi słodycze, a my jako dorośli, nie odmawiamy maluchom tej przyjemności. Tak samo było z dwulatkiem ze Strzelina.
22 maja policjanci znajdowali się w budynku przy ul. Grota Roweckiego. Nagle usłyszeli krzyki kobiety, że dziecko się dusi.
„Matka była w szoku, nie wiedziała co robić. Natychmiast na pomoc ruszył funkcjonariusz mł. asp. Artur Ozymko, który pobiegł za kobietą. W jej mieszkaniu na rękach starsza kobieta trzymała dziecko, które nie oddychało i było zupełnie sine. Policjant zachował zimną krew i natychmiast przystąpił do udzielania malcowi pierwszej pomocy.”
Jak się okazało, chłopiec jadł cukierka i zadławił się papierkiem. Na szczęście w wyniku akcji policjanta wypluł papierek i zaczął swobodnie oddychać.
Ta historia pokazuje, że dając dziecku słodycze czy inne produkty, powinny być one dostosowane do wieku dziecka i odpowiednio podane. W przeciwnym razie, nawet cukierek może przyczynić się do tragedii.
źródło: policja.pl