Komisja Europejska przyjęła niekorzystne przepisy dla polskich przewodzików. Wynika z nich, że polski kierowca już po 3 dniach pobytu np. we Francji będzie otrzymywał minimalną francuską płacę, zamiast polskiej. To spowoduje, że polscy przewoźnicy nie będą już konkurencją dla francuskich, bo trzeba będzie im zapłacić tyle samo.
Nasuwa się zatem jeden wniosek. Niemcy i Francja chcą się pozbyć polskich przewoźników i wcale się z tym nie kryją.
O wprowadzenie nowych przepisów z ogromną żarliwością walczył szef KE Jean-Claude Juncker. Jego żarliwość doprowadziła unijnych komisarzy do awantury. Oprócz polskiej komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbiety Bieńkowskiej oraz komisarzy z Węgier i Łotwy nikt nie był w stanie się sprzeciwić.
Z powodu kłótni spotkanie przedłużyło się o godzinę, jednak Junckier i tak dopiął swego, naciskając na przyjęcie przepisów. Po posiedzeniu i po kłótni z Elżbietą Bieńkowską wyszedł z sali, komentując, że w takich warunkach nie da się pracować.
Źródło Radio ZET
MM