O intrygującym odkryciu poinformowano na profilu Facebook Zamku Królewskiego w Warszawie. W czasie prac budowlanych w tzw. ogrodzie dolnym natrafiono na wejście do tunelu. Uczeni już wstępnie dokonali datowania znaleziska i określili do czego mogło służyć.
Jak informują przedstawiciele Zamku, na pierwsze ślady tunelu natrafili w październiku 2017 roku w Arkadach. Było wiadomym, że włazy do tunelu znajdują się co 10 metrów. Wybrano więc takie miejsce, w które mógł wjechać ciężki sprzęt bez uszkodzenia drzewostanu. Dokonano wykopu i odsłonięto jeden z nich – pierwszy raz od 100 lat była możliwość aby zajrzeć do tej konstrukcji.
W tej chwili badacze znają przebieg pierwszych 100 metrów tunelu. Dalej znacząco się on obniża i jest coraz bardziej zamulony, ale nikt nie wyklucza dalszych prac w przyszłości. Kto wie, co może się kryć w mule zalegającym w tunelu?
Pracownicy Zamku wraz z archeologami datują tunel na XIX wiek. Najprawdopodobniej służył jako… kanał ściekowy, biegnący od kuchni zamkowej aż do samej Wisły. Teraz najważniejsze jest ustalenie gdzie dokładnie tunel się kończył.
Na profilu Zamku Królewskiego podkreślono, że sam fakt istnienia takiego tunelu był znany pracownikom. Jednak do tej pory nie było okazji aby dostać się do niego i przebadać go. Miejmy nadzieję, że poza samym faktem odkrycia, konstrukcja skrywa jakieś ciekawe zabytki – wszak jak pokazuje historia, do ścieków trafiały często bardzo niespotykane przedmioty, a dzięki specyficznym warunkom mogły przetrwać do naszych czasów w świetnym stanie!
facebook.com