Istnieje wiele różnych sposobów na oświadczyny, można zaprosić ukochaną na romantyczną kolację, zabrać do kina lub na spacer, ale pewien mężczyzna z Australii przeszedł samego siebie. Terry tak brzmi jego imię, podarował swojej ukochanej w rocznicę ich związku, własnoręcznie wykonany wisiorek z sosny HUONA, drzewa, które rośnie w Tasmanii. Jego dziewczyna Anna nie była świadoma tego, co znajduje się w środku wisiora. Przez półtorej roku Anna nosiła na szyi otrzymany od swojego chłopaka prezent. W końcu, w listopadzie 2016r. para wybrała się na wycieczkę do Północnej Szkocji do Smoo.
„Wybrałem Jaskinię Smoo ponieważ to było miejsce, które Anna od zawsze chciała zobaczyć” – powiedział Terry dla HuffPost.
Kiedy dotarli na miejsce, Terry poprosił swoją dziewczynę, aby dała mu na chwilę naszyjnik pod pretekstem zrobienia kilku zdjęć. Zamiast tego mężczyzna poluzował dwie połówki naszyjnika, które połączone były ze sobą klejem i schował go do kieszeni. Po chwili wyciągnął, naszyjnik, uklęknął i wypowiedział magiczne pytanie: „Wyjdziesz za mnie”.
Anna była oszołomiona i zajęło jej kilka chwil, aby dość do siebie, kobieta nie mogła uwierzyć, że pierścionek był na jej szyi przez cały ten czas.
„Mogłam go zgubić ty idioto” – powiedziała, kiedy już doszła do siebie.
Oczywiście zgodziła się również zostać żoną Terrego.
Para planuje obecnie kupno domu z ziemią i marzy o tym, żeby na własnej posesji wziąć wymarzony ślub.
Źródło The Independent
MM