Pojawiły się nowe dowody w sprawie seksafery ze Stefanem Niesiołowskim w roli głównej. Polityk zabrał głos. Wszystkiemu zaprzecza i zarzuca prokuraturze preparowanie dowodów.
Stefan Niesiołowski został oskarżony o udzielanie pomocy w załatwianiu biznesmenom kontraktów na miliony złotych. Mieli mu organizować sponsorowane przez nich seksspotkania z prostytutkami.
Niesiołowski złości się i zaprzecza: „To, co robi CBA i prokuratura to wyjątkowa nikczemność! Oni to spreparowali”, „To, co robi CBA i prokuratura… Czegoś tak podłego… Opluwanie mnie, to niszczenie mojej rodziny! Wyjątkowa nikczemność. W innych sprawach prokuratura mówi o tajemnicach w śledztwie. A tutaj w moim przypadku nie ma tajemnicy śledztwa?!”
Pytany wprost o seksaferę i swój w niej udział oburza się i krzyczy, że nie będzie w ten sposób rozmawiał.
W sprawie pojawiły się nowe dowody. Oprócz nagrań i taśm video prokuratura ma zeznania kilku prostytutek.
Źródło: Superstacja
Fot. TVP Info
ZOBACZ TEŻ: SZOK! Jan Paweł II był informowany o pedofilii w Kościele. Jaka była jego reakcja?