Kwotę 160 mln zł z tytułu zwrotu podatku VAT za zakup obrazów o rzekomo wysokiej wartości próbowali wyłudzić dwaj mężczyźni spod Łodzi. Wcielili się oni w role artysty malarza i marszanda sztuki. Oszustwo udaremnili pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej z Łodzi.
„Deklarację z żądaniem zwrotu tak wysokiej kwoty podatku VAT złożył młody przedsiębiorca, właściciel sklepu mięsnego, który postanowił zająć się handlem dziełami sztuki. Zaczął od zakupu 20 obrazów, które na jego zamówienie wykonał młody, nieznany artysta. Obrazy, dość proste w swoim przekazie, artysta wycenił na 108 mln zł każdy, a łączna wartość sprzedaży wykazanej w fakturze wyniosła 2 miliardy 168 mln zł.”
Początkujący marszand założył galerię internetową i wystawił w niej obrazy, wyceniając każdy na 300 mln zł. Zapłaty za towar nie dokonano, natomiast transakcję zabezpieczono wekslem. Młody artysta wykazał sprzedaż obrazów w deklaracji VAT, nie wpłacił jednak należnego od tej transakcji podatku. Z kolei nabywca zażądał zwrotu podatku VAT, którego wcześniej nie zapłacił w cenie towaru.
Obecnie w sprawie toczy się śledztwo pod nadzorem prokuratora, wobec nabywcy „dzieł sztuki” wszczęto także kontrolę celno-skarbową. Jak ustalili śledczy, świeżo upieczony artysta to 31-letni mieszkaniec Pabianic, wcześniej wielokrotnie karany m.in. za rozboje i pobicia, z zawodu dekarz.
W grudniu 31-latek przekazał „marszandowi” 20 „dzieł sztuki” – każde o wartości ponad 100 mln zł. Spisano umowę i malarz wystawił fakturę, którą ujawnił w deklaracji do urzędu skarbowego. Nabywca obrazów zwrócił się o zwrot naliczonego podatku VAT.
Na temat rzeczywistej wartości obrazów namalowanych przez 31-latka wypowie się biegły, choć – zdaniem śledczych – na pierwszy rzut oka widać, że ich wartość została zawyżona w sposób rażący.
PAP