Przywiędłe lub przejrzałe warzywa i owoce, pieczywo, które ma „aż” jeden dzień, konserwy z wgniecionym wieczkiem, płatki czy ciastka, których opakowanie się pogniotło, wino z naderwaną etykietką.
Takie produkty nie mogą zostać sprzedane w sklepie i najczęściej trafiają na śmietnik. Holendrzy znaleźli sposób, jak temu zapobiec!
W Polsce najczęściej dominuje jeszcze zasada „psa ogrodnika„, który „sam nie zje i drugiemu nie da„, więc sklepy wolą wyrzucić wadliwe produkty niż je komuś oddać.
Tymczasem w Holandii działają restauracje pod nazwą Instock (ang. w magazynie, na stanie), których menu bazuje na pozyskanych danego dnia produktach. Mowa tu właśnie o produktach „z odzysku”, a zatem takich, które zostały uratowane przed wyrzuceniem.
Jak czytamy na stronie Instock – menu tworzone jest na bieżąco, a „znaleziska” z danego dnia, tylko pobudzają kreatywność kucharzy:
” (…) szefowie kuchni każdego dnia tworzą wyśmienite potrawy z nadmiaru żywności! Nowe menu jest tworzone na podstawie „zbiorów” danego dnia.
(…) Co powiesz na przejrzałe banany, które zamieniamy w lody? Czy brukselkę, z której robimy kimchi [danie kuchni koreańskiej składające się z fermentowanych lub kiszonych warzyw]?”
Brzmi niesmacznie czy obrzydliwie?
Jak się okazuje, dania smakują całkiem normalnie i wyglądają apetycznie. I nie powinno to nas dziwić, bo przecież wielu z nas nie raz ugotowało zupę ze zwiędłą marchewką czy zjadło czerstwy chleb w formie grzanek!
ms, źródło: .instock.nl