Eksplozja miała miejsce około godz. 12.45 czasu lokalnego (godz. 11.45 w Polsce) w kopalni w Azadszar w prowincji Golestan przy granicy z Turkmenistanem. Po wybuchu media informowały, że pod ziemią utknęło ok. 80 górników, a zginęły dwie osoby.
Wypowiadający się wcześniej anonimowo przedstawiciel władz ocenił, że wielu górników pod ziemią może już nie żyć, bo do eksplozji doszło podczas wymiany zespołów, a wielu robotników znajdowało się niedaleko miejsca wybuchu.
Jak poinformował przedstawiciel władz prowincji Golestan, gdzie miał miejsce wypadek, cytowany przez półoficjalną agencję prasową Tasnim:
„Ciała 21 robotników zabitych w eksplozji wydobyto z kopalni. (…) Dotychczas doliczono się 69 osób z obrażeniami”.
Kopalnia, w której doszło do wybuchu, zatrudnia ok. 500 osób. Przyczyna eksplozji będzie dopiero wyjaśniana.
To nie pierwsza taka katastrofa w irańskim przemyśle wydobywczym. Winą za tego typu incydenty obarcza się często niezbyt rygorystyczne przestrzeganie zasad BHP oraz złe przygotowanie służb ratunkowych na terenach, gdzie prowadzi się wydobycie.
PAP
kd