Patryk Jaki (eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości) wraz ze swoją całą rodziną przeżywają teraz bardzo trudne chwile. Czarną owcą w rodzinie okazał się być jego rodzony brat. Komentatorzy niezwiązani z PiS-em mówią wprost: „To będzie się za nim ciągnęła już na zawsze”.
Patryk Jaki i jego brat są tematem numer jeden w polskich mediach. Wszyscy przyglądają się tej całej sytuacji z wielkim zaciekawieniem i wręcz niedowierzaniem. W rodzinie byłego wiceministra sprawiedliwości takie „kwiatki”?! A z kwiatów to raczej – zioła.
Patryk Jaki – od Ratuszu po Brukselę
Eurodeputowany dał się poznać wyborcom Prawa i Sprawiedliwości jako wojownik z „dziką reprywatyzacją”. Na celownik postawił sobie warszawski Ratusz. Lecz prócz zasiadania w komisji jego kolejnym wyzwaniem była walka z Rafałem Trzaskowskim o fotel prezydenta miasta stołecznego Warszawa. Ku rozpaczy Kaczyński – przegrał. Od maja wraz z m.in. Beatą Szydło, Elżbietą Rafalską, Beatą Kempą reprezentują wyborców PiS-u w Parlamencie Europejskim. Stamtąd ma czujne oko na wszystko. Przede wszystkim na niepraworządność Europejczyków (do której trzeba zaliczyć narkotyki ! )
Brat europosła – „zielono mi”
Filip J. (w ogóle nie domyślamy jak ma na nazwisko) został zatrzymany przez policję. Mężczyzna miał przy sobie narkotyki – a konkretniej: marihuanę. Zdania nt. tego zielonego wykroczenia zdają się być mocno podzielone. Na przykład Jan Śpiewak uważa, że: „Kolejny groźny przestępca ujęty. Od razu mogę spać spokojnie”. Inni jednak mówią, że to idealny czas, by podjąć rozmowę dot. marihuany. „Są narkotyki, które są lepsze od wódki” – czytamy w komentarzu.
ZOBACZ: Dramatyczne chwile Magdaleny Ogórek. Dziennikarka TVP nagle …
„Wesoła” rodzinka
Jak na to zareagował były wiceminister sprawiedliwości? No reakcja mogła być tylko jedna: stanowczy opór! Narkotyki są złe – nawet jeśli bierze je mój brat. Mówił: „Mój brat jest dorosły i bierze odpowiedzialność za to, co robi. Został potraktowany tak, jak każdy. Nie popieram nawet małej ilości marihuany, którą miał mieć przy sobie„. No i to jest polityk! Swojemu bratu by złotówki nie podarował. A to wszystko w imię zasad!