Po niemal roku udało się policjantom zatrzymać mężczyznę odpowiedzialnego za rozrzucanie na drogach publicznych brudnych pieluch. Przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie omal nie doprowadził do tragedii.
Funkcjonariusze z Franklin Township po dziesięciu miesiącach poszukiwań zatrzymali pieluchowego bandytę. Mężczyzna ciągle zmieniał miejsce, w którym wyrzucał zabrudzone pieluchy na ulice przez co policjanci nie mogli go namierzyć. Okazało się jednak, że 68-latek wybierał lokacje według wzoru i to właśnie on doprowadził do jego ujęcia.
Podejrzany wpadł w minioną niedzielę. Jeden z policjantów miał przeczucie i udał się na miejsce, w którym liczył, że przyłapie mężczyznę na gorącym uczynku. Tym razem nie zawiodła go intuicja, podczas patrolu zauważył ciężarówkę, z której w pewnym momencie ktoś wyrzucił brudne pieluchy. Zatrzymanym okazał się 68-letni William Friedman.
Podczas zeznań aresztowany wyznał, że to był tylko żart, a pieluchy należały do jego wnuka. Do śmiechu nie było za to z pewnością motocykliście, który w czerwcu miał poważny wypadek po tym jak jego motor poślizgnął się na torbie pełnej brudnych pieluch. Mężczyzna odpowie teraz spowodowanie zakłóceń w transporcie.
foto pxaby / źródło foxews.com