Według naukowców z Harvardu, wynajęci przez rząd w Pekinie ludzie zamieszczają w Internecie 488 mln opinii i komentarzy rocznie.
Jak informuje serwis korwin-mikke.pl, naukowcy zauważyli, że autorzy wpisów w chińskich mediach społecznościowych działają w ten sposób, że nie dyskutują nad komentowanym, często będącym źródłem kontrowersji tematem, ale starają się go zmienić.
Nieoficjalne źródła mówią, że chińskie władze wypłacają 0,5 USD za komentarz o odpowiedniej treści.
Wcześniej media podawały, że z kolei pod Petersburgiem w Rosji działa całe centrum, gdzie odpowiednio przygotowana i dobrze opłacana przez Moskwę duża grupa osób również zajmuje się komentowaniem pod treściami internetowymi z całego świata. Nie wiadmomo, czy zarabiają więcej niż Chińczycy.
TP