Dwóch amerykańskich żołnierzy stacjonujących na Alasce postanowiło wybrać się na polowanie. W jego trakcie dostrzegli niedźwiedzia spacerującego po zboczu góry tuż nad ich głowami. Jeden z myśliwych strzelił do niego. Pech chciał, że niedźwiedź wraz z dużym kamieniem runął wprost na strzelającego!
Do wypadku doszło nieopodal Anchorage na Alasce. William McCormick zabrał na polowanie swojego 19-letniego kolegę z jednostki wojskowej Elmendorf-Richardson. Zamierzali zapolować na grubego zwierza – niedźwiedzia.
W trakcie penetrowania górskich ostępów McCormick dostrzegł niedźwiedzia na zboczu ponad nim i jego kolegą. Strzelił do zwierza, a ten runął w dół wprost na niego! Wraz z niedźwiedziem poleciał w dół spory kamień, który dodatkowo uderzył myśliwego.
ZOBACZ: Niżne Tatry: Niedźwiedź wbiegł przed osobówkę. Skończyło się tragicznym wypadkiem!
Pomoc wezwał 19-letni Zachary Tennyson, który nie odniósł obrażeń. Poszkodowanego przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Wiemy jedynie, że doznał obrażeń zagrażających życiu. Stan niedźwiedzia, oraz jakiego był gatunku pozostaje tajemnicą.
Na Alasce żyje około 30 tysięcy niedźwiedzi grizzly i brunatnych. Jednak chyba jeszcze nigdy w historii nie zdarzyło się, aby któryś z nich poturbował człowieka poprzez upadek na niego!
wprost.pl/ foto: pixabay/ zdjęcie ilustracyjne