Takie rzeczy nie zdarzają się często. Ale dobrze mieć świadomość, że w obronie polskiego wybrzeża możemy liczyć także na wsparcie cywilnych marynarzy!
W nocy z 20 na 21 grudnia polscy rybacy pracujący na kutrze Jas-61 z Jastarni natrafili na bardzo nietypowe znalezisko. W ich ręce wpadł niewielki okręt z widocznymi śladami po kulach. Jego burtę zdobił numer 292 i napis… Marine Royal Canadienne (Królewska Marynarka Wojenna Kanady)!
Rybacy wzięli go ze sobą niczym łup do macierzystego portu, gdzie okazało się, że jest to mały, bezzałogowy okręt Humpback USV. Ślady po kulach mogą świadczyć o tym, że służył w czasie manewrów jako ruchomy cel.
https://www.facebook.com/polskiesluzbypl/posts/2020624381554934
Trwają ustalenia jakim cudem jednostka znalazła się na Bałtyku. Pojazdy tego typu służą najczęściej do treningu ogniowego załóg okrętów – jako zdalnie sterowane mogą np. holować tarczę lub same stanowić ruchomy cel. Być może jest to pamiątka po wspólnych ćwiczeniach NATO-wskich, które nie raz odbywały się na naszym morzu?
wprost.pl/facebook.com