Czasem zupełnie niechcący możemy na siebie sprowadzić duże zagrożenie. Wystarczy bowiem, że brak nam podstawowych informacji z zakresu chemii i fizyki i tragedia gotowa. Lub mówiąc krócej – mama nie nauczyła tego i owego. Efekt – jak widać – może być opłakany. Strażacy nie mogli uwierzyć w to, co widzą.
W sobotę około godziny 17 dyspozytor straży pożarnej w Warszawie dostał zgłoszenie do potężnej eksplozji w jednym z bloków przy ulicy Świętosławskiej. Strażacy na miejscu zastali zdemolowane mieszkanie, na progu którego siedziała poparzona kobieta. Nią zajęli się ratownicy, a strażacy rozpoczęli sprawdzanie mieszkania.
Cały salon był kompletnie zdemolowany. Wybite okna, uszkodzenie drzwi balkonowe, a nawet zerwana podmurówka pod jednym z okien! W kuchni zaś zastano osmalone ściany i naczynie z resztkami oleju do smażenia…
Kobieta przyznała się, że olej na patelni zaczął płonąć. Postanowiła zalać go wodą. Wtedy doszło do eksplozji pustoszącej mieszkanie. Patrząc na zniszczenia, aż trudno uwierzyć, że pechowej kucharce nie stało się nic poważnego.
Kto z Was jeszcze nie wiedział – a jak widać takie osoby są – że wrzącego oleju nie zalewa się wodą, powinien wziąć sobie tą historię do serca. Gdyby nie ogromna doza szczęścia, wszystko mogłoby się skończyć znacznie poważniej.