Kubeł na głowie okazał się idealnym sposobem na uchronienie się przed poważnymi obrażeniami jakie mógł spowodować grad.
W ostatni wtorek, w australijskim stanie Wiktora miały miejsce potężne burze. Wraz z nimi przez cały stan, a szczególnie przez okolice Melbourne przetoczyły się intensywne opady gradu. Kule lodu wielkości piłek golfowych dziurawiły dachy, okna i niszczyły karoserie aut.
Ponad 100 tysięcy ludzi zostało bez prądu. Straty już teraz szacuje się na dziesiątki milionów dolarów. Jednak niektórzy postanowili spróbować uratować swój dobytek. Taką decyzję podjął np. widoczny na poniższym wideo Jean-Daniel Guerin. Z kubłem na głowie dzielnie stawił czoła ostrzałowi z nieba i usiłował ochronić swoje auto. Jak twierdzi – z pozytywnym rezultatem.
Men pelted with hail the size of golf balls while trying to protect a car in Melbourne, Australia. https://t.co/fuRvy5l0w5 pic.twitter.com/7wIquSjWNk
— ABC News (@ABC) 21 grudnia 2017
Jean-Daniel porównał uderzenia kul gradowych do uderzenia gumowego pocisku z policyjnej broni. I jeśli dać wiarę szacunkom z australijskiej prasy, oraz filmom to zdaje się, że nie ma w tych słowach przesady.