W związku z szalejącą pandemią koronawirusa większość krajów na świecie wprowadziła szereg obostrzeń dla swoich obywateli. Podobnie postanowiły australijskie władze, które ograniczyły udział we wszelakich uroczystościach, w tym w weselach do 5 osób. Zasady złamała para nowożeńców, których wesele nie miało prawa się odbyć.
Do zdarzenia doszło w Melbourne, gdzie mimo wielu obostrzeń odbyła się impreza weselna na 30 osób. Młodzi ludzie zdawali sobie sprawę, że ich wesele nie ma prawa się odbyć jednak złamali zasady. Według obowiązujących obecnie norm na imprezie prócz młodej pary powinni być jedynie świadkowie i osoba przeprowadzająca uroczystość. W tym przypadku było jednak zupełnie inaczej, ponieważ podczas uroczystości bawiło się 30 osób. Co zrozumiałe na miejsce przyjechała policja, która jednak nie przerwała imprezy i nikogo nie ukarała!
Policjanci spisali wszystkich obecnych na weselu jednakże nie wlepili im mandatów, tylko poprosili o zachowanie bezpiecznej odległości. Zalecono im aby pozostawali od siebie w odległości 1,5 metra i starali chodzić maksymalnie w pięcioosobowych grupach. Co ważne młoda para nie ukrywała, że organizuje zabawę w czasach zarazy. Jako dowód opublikowali zdjęcia z imprezy weselnej w mediach społecznościowych. Fotografia, na której widać 30 osób pozujących przed fotografem wywołała burzę w sieci. Wielu internautów krytykuje nowożeńców, za beztroskie podejście do tematu i zorganizowanie imprezy podczas, której mogło dojść do zakażenia koronawirusem.
ZOBACZ TAKŻE:Tyle osób MOŻE ZABIĆ KORONAWIRUS! Najgorszy scenariusz
źródła: o2.pl, foto: pixabay.com