Jak informuje „Gazeta Wyborcza” rząd ma szykować kolejne cudowne rozwiązania w systemie emerytalnym. Niektórzy mówią że to wprost istna rewolucja.
Rewolucja w emeryturach? Nie jest żadną tajemnicą, że program 500 plus miał być lekarstwem na kryzys demograficzny. Dzięki tym pieniądzom na świat miało przyjść więcej Polaków. Lecz jednak z roku na rok sytuacja urodzeń jest coraz bardziej tragiczna. Przybywa emerytów a coraz mniej dzieci się w naszym kraju rodzi. To może oznaczać krach dla ZUS-u. Może być tak, że w pewnym momencie zabraknie pieniędzy na świadczenia emerytalne, bo nie będzie miał kto płacić coraz wyższych składek.
Jak pisze Michał Olszewski – redaktor naczelny krakowskiego wydania „Gazety Wyborczej„: Według rządu trzeba powiązać system emerytalny z liczbą posiadanych dzieci. – Zupełnie spokojnie można sobie wyobrazić sytuację, w której pracujące dzieci przekazują cześć swoich dochodów rodzicom. Np. każde dziecko jest zobowiązane przekazać 1 proc. swojej pensji na rzecz każdego z rodziców – mówi „Wyborczej” osoba związana z rządem.
Dziennikarz dodaje:
Dlaczego ojciec, który spłodził dwójkę dzieci, ma dostawać z tego tytułu większą emeryturę niż ciężko pracujący przez całe życie mężczyzna bezdzietny? A jeśli, co jest częstym przypadkiem, ojciec okazał się marynarzem słodkich wód, który spłodzić, owszem, potrafił, ale już zająć się utrzymaniem rodziny nie miał zamiaru? Dlaczego karać pary, które, mimo wysiłków, nie doczekały się potomstwa?
ZOBACZ: Wielka wpadka pani minister! Wygadała się, że program 500 plus …
Jeśli ta informacja jest prawdą, to mamy do czynienia z poważnym kryzysem gospodarczym oraz demograficznym. Bo za parę lat w Polsce będą sami starzy ludzie, którzy często nie oszczędzali w nadziei, że czeka ich państwowa emerytura.