Bombiarz z Wrocławia stanął przed sądem. Jego proces rozpoczął się w poniedziałek o godzinie 10. Paweł R. w maju ubiegłego roku podłożył ładunek wybuchowy w autobusie nr 145 we Wrocławiu. Metalowe naczynie z autobusu nr 145 wyniósł z pojazdu zaalarmowany przez pasażerów kierowca. Mieszanka saletry i śrub eksplodowała z niewielką siłą na chodniku i lekko raniła jedną osobę.
Tego samego dnia terrorysta dzwonił na telefon alarmowy 112 i żądał okupu w złocie za zaniechanie detonacji kolejnych groźnych ładunków. Spekulacji na temat motywów jego działania jest wiele.
Mężczyzna ma usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Prokuratura chciałaby dożywocia. W trakcie śledztwa biegli wykazali, że mogą jednak występować okoliczności łagodzące. Ich zdaniem student miał wtedy ograniczoną poczytalność, ale mimo to dziś może uczestniczyć w procesie.
Źródło/Foto: radiowrocław.pl