Kobieta, która prowadziła wóz była przekonana, że nic poważnego się nie stało i po uderzeniu kontynuowała podróż.
Mówi się, że koty mają 9 żyć. Rysie jako spokrewnione z kotami zapewne także mają więcej niż jedno – a już na 100% ten konkretny zwierz musiał mieć ich więcej, bo to co stało się jego udziałem powinno co najmniej dwa razy pozbawić go życia!
Kobieta, która w poranek Święta Dziękczynienia wyruszyła do pracy ze swojego domu w Hrabstwie Gloucester we wschodniej Wirginii uderzyła w rysia na samym początku swej podróży. Jednak przekonana, że nic się nie stało – kontynuowała ponad 80-kilometrową podróż do Richmond. Dopiero na parkingu przed miejscem zatrudnienia odkryła szokującą prawdę.
Pomiędzy połamanymi fragmentami zderzaka leżał uwięziony ryś, którego impet uderzenia auta dosłownie wbił w chłodnicę. Przerażona kobieta od razu poinformowała odpowiednie służby będąc pewną, że ryś już nie żyje lub znajduje się w agonii.
„Nie mogliśmy w to uwierzyć. To było zbyt szalone, żeby mogło być prawdziwe i skończyć się tak dobrze!”
– skomentowała Christie Chipps, dyrektorka ośrodka ratującego dzikie zwierzęta w Richmond i okolicach.
Ryś został przetransportowany do lecznicy, gdzie okazało się, że… praktycznie nic mu się nie stało! Poza kilkoma zadrapaniami i potłuczeniami wyszedł bez szwanku z ciężkiego wypadku. Wkrótce zostanie wypuszczony z lecznicy na wolność, w pobliżu miejsca, gdzie doszło do wypadku.
Foxnews.com/twitter.com