Nigdy nie wiadomo, co może nas spotkać. Ta dziewczyna chciała pochwalić się swoimi tanecznymi umiejętnościami. Była w domu, być może w swoim pokoju, teoretycznie nic nie powinno jej groźnić. A jednak.
Jako męska część redakcji musimy przyznać, że taneczne popisy tej dziewczyny są miłe dla oka. Muzyka narasta, atmosfera również robi się jakby cięższa i bardziej zmysłowa… i wtedy do pokoju dziewczyny wpada niezapowiedziany gość!
Spodziewalibyśmy się wszystkiego, łącznie z półnagim współlokatorem, niedołężną babcią, kotem, albo psem, ale na pewno nie wielkiego węża, przed którym tancereczka uciekła gdzie pieprz rośnie!
Wąż prawdopodobnie należał do innego lokatora mieszkania, tak czy siak raczej nie powinien znajdować się na wolności. A już na pewno nie powinien samowolnie oddalać się od terrarium i składać wizyt w innych pomieszczeniach!