Prawdopodobnie ruiny pochodzą sprzed 3 tysięcy lat.
Nurkowie badający dno jeziora Wan w Turcji natrafili na niesamowite znalezisko. Udało im się dotrzeć do zatopionych murów obronnych starożytnej twierdzy, czy może nawet – miasta. Mimo upływu lat, mury wznoszą się na wysokość 3-4 metrów i ciągną kilometr pod wodami jeziora!
Ruiny to najpewniej pozostałość po wspaniałym państwie Urartu, jednym z potężniejszych w rejonie Azji Mniejszej. Odkrycia dokonali uczeni z uniwersytetu Van Yüzüncü Yıl, pod kierownictwem Thasina Ceylana. Do ruin dopiero mają udać się podwodni archeologowie, także największe sensacje mogą być dopiero przed nami!
Okolice jeziora Wan były zamieszkiwane od setek tysięcy lat. Poziom wód tego słonowodnego zbiornika wielokrotnie zmieniał się na przestrzeni dziejów, a różnice sięgały nawet setek metrów. Stąd zapewne zatopione miasto Urartu znajdowało się niegdyś nad jego brzegami, lub może nawet w pewnym oddaleniu od nich.
Urartu obejmowało tereny dzisiejszej Turcji, Armenii i i Iranu. Konkurowało przez wieki z Asyrią, która ostatecznie, w VI w. p.n.e. wygrała konflikt i wchłonęła to państwo. Zatopione ruiny mogą zawierać wiele wspaniałych zabytków, np. glinianych tabliczek i kamiennych inskrypcji, które poszerzą naszą wiedzę o czasach starożytnych.