Szokujące zdarzenie z udziałem starszej kobiety. Zapadła się pod ziemię i to… dosłownie. Na dodatek zaplątała się w drut. To mogło skończyć się tragicznie!
Kilka dni temu niżańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, w którym poinformowano o zaginięciu starszej kobiety z Rudnika nad Sanem. 75-latka miała problemy z pamięcią.
Policyjne patrole od razu ruszyły z poszukiwaniami. Sprawdzono pobliskie ulice i posesje. Dodatkowo policjanci weszli przez płot na teren dawno opuszczonego zakładu produkcyjnego. Przeżyli szok!
W wysokich zaroślach znaleźli zaginioną kobietę. Wpadła do niezabezpieczonej studzienki. Dodatkowo nieszczęśliwie zaplątała się w drut, który był na dnie.
Policjanci uwolnili kobietę z pułapki. 75-latka była bez butów. Zagubiła je w chaszczach.
Kobieta wróciła do domu. Zajęli się nią też lekarze. Na szczęście nic groźnego jej się nie stało.
To kolejne zdarzenie z udziałem starszej osoby. Policjantki z Lwówka Śląskiego udzieliły pomocy kobiecie, z którą rodzina nie miała kontaktu od wielu godzin. Gdy funkcjonariuszki weszły do mieszkania, zastały kobietę leżącą na podłodze. Na kuchni dymił czajnik, z którego wygotowała się już cała woda. Było o krok od tragedii!
Inna starsza kobieta mogła zginać z powodu… drabiny. W sobotę po godzinie 17:00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach otrzymał informację o zaginięciu 82-letniej mieszkanki tego miasta. Funkcjonariuszom udało się ustalić, że kobieta wyszła z domu około godziny 16:00. Nie powiedziała nikomu, gdzie idzie. Dyżurny wysłał policjantów do miejsca zamieszkania kobiety…
Fot. Pixabay