W ostatnich dniach słyszymy wielu sytuacjach, gdy dzieci zostały zostawione w nagrzanych autach.
Czasem takie zachowanie jest wynikiem bezmyślności zgodnie z tezą, że „wychodzę tylko na chwilkę”. Czym innym jednak jest sytuacja, gdy rodzic całkowicie zapomina o dziecku. Do takiej sytuacji zdarzyło się w Szczecinie, gdzie zmarł 1,5 roczny chłopiec, czy też w USA, gdzie dziecko zmarło, a ojciec popełnił samobójstwo.
Ci rodzice byli w pełni przekonani, że dziecko znajduje się w przedszkolu czy żłobku, a nie w męczarniach umiera w aucie. Jak mogli zapomnieć o dziecku? To zjawisko zostało nazwane jako syndrom zapomnianego dziecka.
Co to jest syndrom zapomnianego dziecka?
Zapomnienie o dziecku najczęściej zdarza się osobom, które z jednej strony są mocno zajęte, zapracowane, a z drugiej takim, które poruszają się w pewnej rutynie.
Nie ma spójnego profilu charakteru rodzica, który zapomina o dziecku w samochodzie. Syndrom zapomnianego dziecka dotyka rodziców niezależnie od rasy, płci, dochodów i wykształcenia oraz temperamentu osobowości. Zapominanie dziecka w samochodzie ma miejsce najczęściej, gdy rodzic zmienia rutynę lub roztargnienie wykonuje wielozadaniowość, gdy dziecko jest w samochodzie
– podaje serwis carlsonattorneys.com.
Syndrom zapomnianego dziecka ma miejsce wtedy gdy na przykład dziecko do żłobka czy przedszkola ma zawieźć rodzic, który zwykle tego nie robi. Albo jeśli dziecko wiezie rodzic, który zawsze to robi, jednak tego dnia może na przykład zmienić trasę, załatwiać coś innego po drodze. Wówczas jego machinalne podróżowanie z punktu A do puntu B zostaje zakłócone i taka osoba zapomina o tym, że jeszcze miała odwieźć malucha do żłobka czy przedszkola.
Jak nie zapomnieć o dziecku w aucie?
- w miarę możliwości dziecko przewoź na przednim siedzeniu
- w trakcie jazdy nie rozmawiaj przez telefon
- miej cały czas kontakt z dzieckiem – mów do niego, rozmawiaj, śpiewaj z nim piosenki
- jeśli dziecko jedzie z tyłu, połóż obok fotelika coś, bez czego na pewno nie wyjdziesz z auta – torebkę, telefon czy klucze
- zawsze sprawdzaj tylne siedzenie
- ustal ze żłobkiem/przedszkolem że będziesz informowany/informowana, gdy dziecko nie dotrze do placówki, a nie bylo to zgłoszone