Centralny Port Komunikacyjny (CPK) już od samego początku budzi wiele kontrowersji. Jego lokalizacja ma spowodować wysiedlenia całych miejscowości i to nie tylko w rejonie lotniska, ale także szybkich kolei prowadzących do portu.
Mieszkańcy protestują przeciwko budowie CPK, a Donald Tusk swego czasu stwierdził, że jest to inwestycja tworzona na krzywdzie ludzi. Teraz, podczas wizyty w Polsce, w sprawie lotniska głos zabrał szef Ryanair.
Michael O’Leary twierdzi, że Centralny Port Komunikacyjny pod Baranowem to „głupi pomysł” i stawianie „zamków na piasku”. Powiedział też, że tylko idioci mogli wpaść na taki pomysł. Co więcej, szef Ryanair zachęcał do rezygnacji z tej inwestycji:
Nie jest jeszcze za późno, by zrezygnować z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Co więcej, ta inwestycja powinna zostać zatrzymana. To projekt w złym miejscu, w złym czasie, jest kompletną stratą pieniędzy. Tylko politycy-idioci mogli wpaść na taki pomysł*
Jak uzasadnia swoje stanowisko? Michael O’Leary wskazuje przede wszystkim na zmianę w stylu podróżowania i oczekiwania klientów linii lotniczych.
Model systemu transportowego się zmienia. Jeśli ktoś chce polecieć do Gdańska, szuka bezpośredniego połączenia do Gdańska. Do Warszawy? Na Lotnisko Chopina lub do Modlina, które są blisko. Nie będą chcieli latać do Warszawy ani przez CPK, ani przez Radom*
– powiedział w rozmowie z Money.pl.
W odpowiedzi na te słowa, na profilu CPK pojawił się wpis o treści:
To skomplikowane, Ryanair…
Jak widać władze Centralnego Portu Komunikacyjnego nie zamierzają rzeczowo odnieść się do stanowiska szefa Ryanair.
>>>„Kazał mi położyć się, i wypiąć” Aktorka powiedziała CO spotkało ją u lekarza!
*cyt. money.pl