Gniew kibiców bywa brutalny i bezwzględny. Szczególnie jeśli rzecz idzie o kibiców z Bliskiego Wschodu, którzyz natury rzeczy bywają… wybuchowi. Ten szejk, a zarazem właściciel klubu piłkarskiego pozwolił sobie na niewybredny gest w kierunku trybun. Spotkał się z mocną odpowiedzią.
Kibice nie pozwolili sobie w kaszę dmuchać i poza krzykami zaczęli obrzucać szejka butelkami. Z racji na odległość miały one minimalne szanse by dolecieć do celu, jednak jedna z nich, najprawdopodobniej szklana, zmierzała wprost w szejka… lecz wtedy do akcji wkroczył ochroniarz!
ZOBACZ TEŻ: Poważny wypadek gwiazd Disco-Polo. „Dziękuję Bogu, że…”
Trzeba przyznać, że facet miał niesamowity refleks i dobry wzrok! Gdyby butelka trafiła kogoś w głowę, mogłoby być nieciekawie. Chyba należy mu się podwyżka!