Takie sceny widujemy głównie w amerykańskich filmach. Tym razem miały miejsce naprawdę i to w Polsce! Mężczyzna uciekał przed policją i taranował wszystko, co stało na jego drodze.
18 sierpnia policjanci przeprowadzali kontrolę drogową na ul. Sobieskiego w Żaganiu. Kierujący samochodem BMW jechał pomimo wydawanych mu poleceń do zatrzymania się. Policja rozpoczęła pościg.
– Kierujący BMW swoją nieodpowiedzialną jazdą stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego oraz popełniał szereg wykroczeń. Po przejechaniu kilku kilometrów uderzył w samochód nauki jazdy, jednak to nie skłoniło go do przerwania ucieczki. Mundurowi, którzy prowadzili pościg na pierwszym miejscu postawili sobie za cel bezpieczeństwo osób postronnych, które znajdowały się na drodze. Kierowca BMW wprost przeciwnie – podali policjanci.
Na ulicy Lubuskiej wjechał w wiatę przystankową. Stał przy niej przypadkowy mężczyzna! Na szczęście nic mu się nie stało.
Kierujący BMW stanął dopiero wtedy, gdy uderzył w zaparkowane auta. Uciekinier ukrył się, ale policjanci mu nie odpuścili. 36-letni mieszkaniec Żagania został już zatrzymany.
Postawiono mu zarzut niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego. Nie była to pierwsza sytuacja z jego udziałem. Już wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej, mimo wydawanych przez policję sygnałów dźwiękowych i błyskowych.
Mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące.
Zobacz także: Na TYM Polacy tracą miliony złotych! MOCNY apel policji
Fot. Pixabay