Nawet 35 osób mogło zginąć w wyniku zatonięcia łodzi z nielegalnymi imigrantami u wybrzeży Turcji.
Do wypadku doszło u wybrzeży Turcji na Morzu Egejskim. W poniedziałek zatonęły tam 2 łodzie z uchodźcami. Do zdarzeń doszło niedaleko miasta Edremit w prowincji Balikesir, gdzie utonęły 24 osoby, a także w okolicach miasta Dikili w prowincji Izmir, z którego jest najkrótsza droga na wyspę Lesbos. Utonęło tam 11 uchodźców Uratowano 3 osoby.
W ubiegłym roku z Turcji do Grecji przez morze przedostało się nielegalnie około miliona osób. Kilka tysięcy utonęło. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) podaje, że od początku stycznia do 4 lutego śmierć poniosło 284 migrantów, próbujących dotrzeć do Grecji.
Tymczasem wicepremier Turcji Numan Kurtumulus powiedział w wywiadzie dla CNN Turk, że kraj osiągnął limit zdolności do absorpcji uchodźców. Na razie Turcja nie zamyka jednak granicy z Syrią. Gubernator prowincji Kilis, graniczącej z Syrią powiedział, że na granicy na wjazd do Turcji oczekuje około 30-35 tysięcy uchodźców. Od początku konfliktu w Syrii Turcja przyjęła już około 2,7 miliona syryjskich uciekinierów.
Źródło: TVP Info
DZ